O książce: rok / Gdybym został poproszony o określenie gatunku, w jakim została napisana ta książka, bez wątpienia określiłbym ją jako „fikcję”. I to pomimo tego, że nie spotkacie tu ani małych zielonych ludzików, ani potężnych blasterów strzelających do wszystkiego na swojej drodze, ani nawet samych statków kosmicznych lecących w karawanach w stronę Alfa Centauri – tak w skrócie nazwiem książkę , nic z tego nie ma. Ale jest dużo śmiechu i mnóstwo scen mieszczących się w kategorii „18+”. Oznacza to, że nie zaleca się jej czytania dzieciom i niedojrzałym nastolatkom. Po co więc w końcu science fiction? Faktem jest, że nic z tego, co jest napisane w książce, nigdy się nie wydarzyło (no, albo prawie nigdy), a wszelkie możliwe zbiegi okoliczności są całkowicie przypadkowe, a wszyscy bohaterowie są fikcyjni i nie należy ich szukać w grubych poradnikach biograficznych czy (Nie daj Boże!) nawet w Internecie. A jeśli ktoś nagle zapragnie pozwać autora (nigdy nie wiadomo, może znajdą się ludzie, którzy na poważnie zaczną debatować z autorem na temat światopoglądu jego fikcyjnych bohaterów). , to niech natychmiast napisze oświadczenie skierowane do mnie, jako autora science fiction, co sprawi mi zaszczyt I na zakończenie. Życzę miłej lektury, a jeśli podoba Ci się moja twórczość, to zapraszam do zakupu kolejnych moich książek, których, wierz mi na słowo, jest sporo.